Propozycje MZ dla szpitali

Małgorzata Solecka
Kurier MP

W czwartek po raz pierwszy minister zdrowia Izabela Leszczyna wraz z zespołem współpracowników przedstawiła kierunki zmian systemowych, które mają być wdrażane przez dekadę.

Minister zdrowia Izabela Leszczyna. Fot. x.com/MZ_GOV_PL

  • Minister zaprasza dyrektorów szpitali i innych interesariuszy do zgłaszania konkretnych przykładów przeregulowania wymogów stawianych świadczeniodawcom
  • Drugim filarem, obok deregulacji, ma być transformacja – i ona, jak zapewniała minister zdrowia i jej doradcy, ma być dobrowolna
  • Podstawowy poziom w nowym systemie to placówki z czterema oddziałami. Ponad poziomem podstawowym będą: specjalistyczny, wysokospecjalistyczny oraz strategiczny
  • Pojawi się – obok SP ZOZ – nowy podmiot: Zespół Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej. Będzie on mógł wejść w prawa i obowiązki połączonych w nim SP ZOZ-ów
  • Placówki decydujące się na transformację będą mogły dostać wsparcie finansowe z: KPO, Funduszu Medycznego, NFZ, BGK oraz środków europejskich poza KPO
  • W perspektywie długoterminowej resort przewiduje wdrożenie mechanizmu warunkowego oddłużenia szpitali, przez zamianę długu w kredyt dziesięcioletni (BGK), który będzie poręczony przez podmiot tworzący
  • Trzecim filarem jest odwracanie piramidy świadczeń, który zakłada przesunięcie strumieni pacjentów (i świadczeń) ze szpitalnictwa do poradni AOS i POZ
  • Jednym z wątków, który wybrzmiał najmocniej w trakcie dyskusji, była ustawa o wynagrodzeniach minimalnych

Minister zdrowia spotkała się z przedstawicielami samorządów i dyrektorami szpitali samorządowych. Jak mówiła – zarówno podczas spotkania, jak i potem na konferencji prasowej – nie przyszła z pakietem projektów ustaw i koncepcją kategoryzacji szpitali (nawiązanie do słynnej, niedoszłej reformy szpitalnictwa z czasów PiS), ale z propozycją dobrowolnego przystąpienia przez placówki samorządowe do procesu zmian. Na nich zresztą mają skorzystać wszyscy, nie tylko ci, którzy bardziej się zaangażują.

Bo minister chce po pierwsze postawić na deregulację. Zaprasza wręcz dyrektorów szpitali i innych interesariuszy do zgłaszania konkretnych przykładów przeregulowania wymogów stawianych świadczeniodawcom, które – bez szkody dla bezpieczeństwa pacjenta – można „poluzować”.

– Chcemy stworzyć system, w którym każdy podmiot będzie mógł zgłosić propozycje deregulacyjne. Osobna komórka będzie te zmiany rejestrować i MZ będzie przeprowadzać cykl konsultacji tej propozycji – mówił Piotr Nowicki, jeden z członków ministerialnego zespołu ds. zmian systemowych.

Pierwszy pakiet deregulacji, zgodnie z informacjami Ministerstwa Zdrowia, przewiduje:

  • rezygnację z definiowania i wyodrębniania poziomów PSZ, na rzecz kwalifikowania wszystkich świadczeniodawców mających przynajmniej jeden tzw. profil kwalifikujący;
  • uproszczenie i złagodzenie zasad regulujących udzielanie przez świadczeniodawców w ramach PSZ dodatkowych rodzajów świadczeń, realizowanych w ramach m.in. SOR/IP, OIT, chemioterapii, rehabilitacji stacjonarnej, AOS;

Wśród bardziej szczegółowych rozwiązań ministerstwo wymienia:

  • wprowadzenie regulacji umożliwiającej, na wniosek świadczeniodawcy, dokonanie w umowie o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w ramach PSZ zmiany polegającej na zastąpieniu określonych profili kwalifikujących odpowiadającymi im profilami świadczeń realizowanymi w trybie hospitalizacji planowej albo leczenia jednego dnia, za zgodą Prezesa NFZ;
  • uzupełnienie katalogu świadczeń ambulatoryjnych udzielanych bez skierowania o poradę optometrysty, by odciążyć okulistów i skrócić kolejki dla pacjentów potrzebujących pomocy lekarza;
  • określenie minimalnego udziału świadczeń zabiegowych w oddziałach zabiegowych;
  • określenie minimalnej liczby odebranych porodów na oddziałach ginekologiczno-położniczych;
  • przegląd wymogów dla szpitali, m.in. sanitarnych;
  • uporządkowanie specjalizacji lekarskich.

Ten ostatni wątek mocno wybrzmiewał w głosach dyrektorów, którzy deklarowali, że podnoszą w rozmowach z samorządem lekarskim m.in. postulat zmniejszenia liczby specjalizacji. Minister zdrowia odpowiedziała, że kluczowa jest w tej materii rola konsultantów krajowych, których ministerstwo chce przekonać, między innymi, do przeglądu wymogów stawianych jednostkom, które chcą uruchamiać miejsca specjalizacyjne. Przyznała, że nie wszyscy konsultanci odnoszą się do tego pomysłu z entuzjazmem, co jest jedną z przyczyn procesu zmian personalnych na tych stanowiskach.

Drugim filarem, obok deregulacji, ma być transformacja – i ona, jak zapewniała minister Leszczyna i jej doradcy, ma być dobrowolna. – Nie zmuszamy, nie mówimy komuś: zamknij ten oddział – podkreślał Piotr Nowicki. Powstaną mapy wskazujące, jakie obszary świadczeń („oddziały”) warto rozwijać, a jakie – ograniczać. Mapy przygotują wspólnie AOTMiT, NFZ, NIZP PZH-PIB oraz konsultanci krajowi i wojewódzcy.

Podstawowy poziom w nowym systemie to placówki z czterema oddziałami. Ponad poziomem podstawowym będą: specjalistyczny, wysokospecjalistyczny oraz strategiczny (ponadregionalny lub wręcz krajowy).

Pojawi się – obok SP ZOZ – nowy podmiot: Zespół Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej. Będzie on mógł wejść w prawa i obowiązki połączonych w nim SP ZOZ-ów (na zasadzie sukcesji generalnej). Ministerstwo Zdrowia chce, by takie podmioty mogły tworzyć wszystkie organy założycielskie szpitali publicznych.

Powstaną też Powiatowe Centra Zdrowia (to hasło jest znane już od 2018 roku, ale nigdy nie doczekało się realizacji). Mają być tworzone w strukturze istniejącego SP ZOZ lub obok niej do realizacji podstawowych świadczeń zdrowotnych (internista, ginekolog, chirurg, pediatra) – ale w zakresie ambulatoryjnym (8-12 godzin), konieczne będzie natomiast zapewnienie stałego dostępu transportu sanitarnego.

Placówki decydujące się na transformację będą mogły dostać wsparcie finansowe z: KPO, Funduszu Medycznego, NFZ, BGK oraz środków europejskich poza KPO. Na wsparcie będą mogły liczyć zarówno te podmioty, które mają stabilną sytuację finansową, jak i te, które przynoszą straty czy borykają się z zadłużeniem.

Dla szpitali zadłużonych, które przystąpią do transformacji, będzie doraźny pakiet rozwiązań:

  • zamiana zobowiązań wymagalnych (określonych na dzień 1.07.2024 r.) w kredyt długoterminowy udzielony przez BGK;
  • zawarcie porozumienia z ZUS o rozłożeniu na raty składek za pierwszy rok transformacji;
  • utrzymanie ryczałtu PSZ w pierwszym i drugim roku transformacji. Wyznaczenie poziomu ryczałtu na kolejny rok transformacji na podstawie średniego poziomu wykonania ryczałtu w dwóch latach transformacji.

W perspektywie długoterminowej resort przewiduje wdrożenie mechanizmu warunkowego oddłużenia szpitali, przez zamianę długu w kredyt dziesięcioletni (BGK), który będzie poręczony przez podmiot tworzący. Kredyt będzie umarzalny – co roku umorzeniu miałaby podlegać 1/10, pod warunkiem realizowania programu naprawczego i bilansowania działalności (nad tym miałaby czuwać AOTMiT). W sytuacji utraty bilansowania i braku możliwości spłaty przez SP ZOZ, kredyt stawałby się zobowiązaniem organu założycielskiego.

Trzecim filarem jest odwracanie piramidy świadczeń. Jak tłumaczyła dziennikarzom minister Izabela Leszczyna, chodzi o przesunięcie strumieni pacjentów (i świadczeń) ze szpitalnictwa do poradni AOS i POZ.

W przeprowadzeniu zmian mają pomóc środki z KPO, które – nie omieszkała przypomnieć minister zdrowia – zapewnił rząd Donalda Tuska. – Mamy 19 mld zł. Część uruchomimy bardzo szybko, część na koniec tego i na początku przyszłego roku – zapowiedziała Izabela Leszczyna. Jeszcze w lipcu ma być ogłoszony konkurs dla placówek realizujących świadczenia onkologiczne (nie tylko wysokospecjalistycznych). Planowany jest też konkurs w zakresie kardiologii.

Jednym z wątków, który wybrzmiał najmocniej w trakcie dyskusji, była ustawa o wynagrodzeniach minimalnych. Dyrektorzy szpitali apelowali, by zawiesić lub ograniczyć jej działanie, bo pochłania ona gigantyczne koszty i powoduje, że brakuje pieniędzy przede wszystkim na poprawianie dostępności świadczeń. Minister Leszczyna tłumaczyła jednak, że oczekiwanie od niej, że „w ciągu pierwszych sześciu miesięcy” odbierze to, co dał poprzedni rząd, jest nierealistyczne. – Będziemy analizować tę ustawę – podkreśliła. W jej ocenie, jeśli podwyżki powodują utrudnienia w zapewnianiu świadczeń pacjentom, to „trzeba te argumenty potwierdzić”.

Tymczasem właśnie taką tezę – o konieczności może nie zawieszenia, ale poważnej rewizji ustawy – zawierał raport na temat luki w finansach NFZ, jaki pod koniec czerwca przedstawił zespół ekspertów. Precyzyjnie pokazano w nim, jak wydatki związane z realizacją ustawy podwyżkowej „pożerają” obecny wzrost nakładów – wzrost ten jest bowiem zbyt niski, by rekompensował dwucyfrowe tempo wzrostu wynagrodzeń i jednocześnie zapewniał finansowanie innych wydatków. Ten temat był zresztą poruszany podczas czwartkowego, popołudniowego posiedzenia Komisji Zdrowia, która opiniowała plan finansowy NFZ na 2025 rok.

12.07.2024
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta